Popularne posty

O mnie

Moje zdjęcie
tutaj moje pasje...biżuteria, fotografia, kwiaty...ot i tyle

środa, 31 sierpnia 2011

wsiadłabym w samolot i odleciała na Bliski Wchód:)

Najchętniej wsiadłabym teraz w samolot i odleciała daleko...bardzo daleko. Najlepiej na Bliski Wschód.  Dostałam dzisiaj nawet maila z propozycją wyjazdu na szkolenie do Jordanii. Szkoda tylko że kosztowało to ponad 3 tyś:). Gdyby mieć takie" luźne" 3 tyś ehhh  i wybrać się  tam kiedy u nas zacznie się deszczowa pora i listopad, którego nie lubię. Tak jakoś ciągnie mnie w tamte tereny,  oczywiście oprócz Andaluzji:). Może dlatego tak lubię hiszpańskie i orientalne kolczyki:). A Bliski Wchód i tak zobaczę kiedyś i Andaluzję też:).Narazie zostało mi oglądanie Bliskiego Wchodu na Travel . 







poniedziałek, 22 sierpnia 2011

jestem na nie...

Jest zbyt gorąco więc dzisiaj nie będę się wysilać z postem. Poza tym jest poniedziałek (znów) i w dodatku zatkał mi się zlew i jeszcze parę innych rzeczy mogłabym dzisiaj wymieniać na "nie" ,ale bransoletki są ok więc się dzielę z nimi dzisiaj czekając na przypływ chłodu i pozytywniejszych myśli:).



wtorek, 16 sierpnia 2011

prezenty, prezenty hura hura:)

Dzisiaj po powrocie z pracy czekały na mnie niespodzianki:). Podobno czekały już od piątku, ale u sąsiadki ponieważ nie byłam w domu listonosz zostawił paczki u sąsiadki. Dziewczyny MoniArt i Kajjka chyba się umówiły i ze zdwojoną siłą zasypały mnie cudownymi prezentami:). 
Powiem tak takie prezenty mogłabym dostawać codziennie:) bardzo poprawiają humor:). Dziewczyny Monia i Kasia bardzo Wam dziękuję za cudowności jakimi mnie obdarzyłyście:).
Od Kajjki w ramach nagrody dodatkowej candy dostałam paczkę ze słodyczami, kawą i cudownym sutaszowym pierścionkiem w błękitnym kolorze no i pozdrowieniami na kartce:). Od Moni wygrane w candy kolczyki sutaszowe , które robiła specjalnie dla mnie:). Dziewczyny cudownie Wam dziękuję i pochwalę się prezentami:).
Od Kajjki 

 
Od MoniArt
 
a ode mnie dla Was




poniedziałek, 15 sierpnia 2011

zaginiona w Pradze:)

Mojej niebieskiej bransoletce z dziewczynką chyba tak się spodobało w Pradze , że postanowiła się oderwać i zwiedzać ją na własną rękę. Całe trzy dni trzymała się na mojej ręce ale ostatni raz widziałam ją na Starym Mieście i znikła. Wcale jej się nie dziwię , bo sama zostałabym na dłużej, ale cóż urlop się kończy a mi pozostało wrócić do pracy i czekać na kolejne wakacje. I chociaż to moja trzecia wizyta w Pradze ciągle jestem pod wrażeniem jej wspaniałości, klimatycznych uliczek, budowli  i szczegółów jakie ludzkie ręce potrafiły wykonać lata temu. Zabrałam Rodziców do Pragi -to taki prezent ode mnie i mojego brata na ich zbliżające się 35 lecie ślubu. Byli zachwyceni i zadowoleni. Pogoda nam dopisała , humory też i  na szczęście chyba moje zdrowie też postanowiło wrócić na swój tor. Dzisiaj więc dzielę się zdjęciami z Pragi , zaginioną w niej bransoletką i kolorowymi bransoletkami na poprawę nastroju.









niedziela, 7 sierpnia 2011

Na okrągło...

Tak ciągle na urlopie , jednak ciągle w domu. Muszę doleczyć się do końca, a podobno takie dolegliwości leczy się długo, więc zostaje wytłumaczyć sobie, że przecież takie nic nie robienie też czasem bywa fajne. Kiedy kilka miesięcy temu biegałam z pracy do pracy i nie miałam chwili na oddech marzyłam o takim czasie, żeby w końcu nic nie musieć robić. Teraz mam taki czas. Ale czy jestem z niego zadowolona?. Człowiek to jednak bywa przekorny:). W przyszłym roku wybiorę się gdzieś daleko a tymczasem zostaje mi cudowna Praga na kilka dni, oby tylko pogoda była piękna.  Pragę znam, ale zdjęć ładnych z niej jeszcze nie mam :). I tak dzisiaj trochę naokoło od urlopu do kolczyków:).




poniedziałek, 1 sierpnia 2011

czekając na ...

Zawsze jest tak, że na coś się w życiu czeka. Ja obecnie czekam, aż zdrowie pozwoli mi wyruszyć na urlop i na pogodę też czekam. Dzisiaj zaczęłam pierwszy dzień urlopu , więc spoglądam z nadzieją w niebo i prognozy pogody na wszystkich telewizyjnych kanałach. Robię przeprosty, aby mój kręgosłup się zregenerował, piję dużo wody i soku żurawinowego, aby oczyścić to co w moim organizmie niepotrzebnie zalega i czekam na... słuchając piosenki Kasi K "czekając na ten dzień:)" .Nie mogę zabrać się za biżuterię, bo kręgosłup musi odpoczywać na leżąco albo chodząco więc dzisiaj kolczyki zrobione zanim dopadło mnie i mój kręgosłup zło:)