Czekając na lekki powiew wiosny pomimo tego śniegu i chlapy dzisiaj prezentuję wyjątkowo lekkie kolczyki:)
O mnie
wtorek, 28 lutego 2012
czwartek, 23 lutego 2012
przed weekendowe plany...
Skończył nam się karnawał , ale to nic. Przed nami weekend więc już dzisiaj można zaplanować weekendowe spotkania. Ja lubię takie weekendowe spotkania i świadomość , że mogę bezkarnie spać chociażby do 12.00 na drugi dzień. Mogę wtedy napić się wina , spotkać z przyjaciółmi i założyć kolczyki na które nie mam czasu w tygodniu ,kiedy jak zwykle spieszę się do pracy. A na weekend kolczyki długie z metalowo-ażurowymi akcentami.
wtorek, 21 lutego 2012
ding-dong...
O tak! Od wczoraj jestem wspaniale wyciszona i zrelaksowana. Wczorajsza joga z końcowym relaksem przy dźwiękach mis tybetańskich uzdrowiła chyba mój umysł a nawet powiedziałabym i ciało. Jak tylko wróciłam do domu zaczęłam szukać informacji o tych misach a nawet napadła mnie ochota, żeby sobie z dwie takie kupić do domu:).
Misy na nowo zostały odkryte pod koniec lat 60-tych przez masowo odwiedzających Tybet hipisów. W wyobraźni ludzi wschodu człowiek powstał z dźwięku więc jest dźwiękiem. A misy tybetańskie wydają wszystkie dźwięki jakie potrzebuje nasze ciało. Myślę, że taka naturalna metoda leczenia jest o wiele lepsza niż nie jeden lek na wiele chorób. Jak się dorobię takich misek to zapraszam na leczenie:). Trochę musiałabym nazbierać kasy, bo miski tanie nie są, ale skoro pojechałam dzisiaj naturą to i bransoletki naturalnych kolorów pokażę:).
źródło: http://www.jogagongu.pl
wtorek, 14 lutego 2012
można się wyleczyćz miłości...
Wszyscy dzisiaj o miłości . Wiadomo 14 luty -Walentynki. Legenda głosi , że miłość Walentego uleczyła córkę jednego ze sług cesarzy ze ślepoty. Fajnie by było gdyby oprócz tych kwiatów, słodyczy, misiaczków,cukiereczków, serduszek na patyczkach i wyznań -miłość potrafiła leczyć:). Niestety jest odwrotnie -miłość zaślepia czego sama kiedyś doznałam. Może miłość nie leczy ,ale na szczęście z miłości można się wyleczyć i tym wszystkim zakochanym nie w tych co powinni życzę uleczenia:).
A tym niezakochanym jeszcze wrzucam bransoletki do poogladania ;) .
niedziela, 5 lutego 2012
kolorowa euforia lutowa...
Wprawdzie kolorów w miesiącu lutym nie widać, jest szaro buro i ponuro , ale wystarczy odpowiednie nastawienie i zaraz zrobi się kolorowo:). Ja np. w takie dni otaczam się kolorowymi zapachowymi świeczkami i kadzidłami, w sklepie kupuję owoce w różnych kolorach od pomarańczy po kiwi poprzez banany i grapefruity. Czasem zorganizuję sobie kolorowego drinka z sokiem żurawinowym z dużą ilością cytryny albo herbatę z wielką wkładką malin. Zakładam ciepłe kolorowe skarpety a jak trzeba to i nakładam bardzo kolorowe cienie na powieki:). Wszystko po to, aby przybliżyć się do wiosny. Dlatego dzisiaj zbliżam się swoimi bransoletkami do wiosny , bo już coraz bliżej coraz bliżej:).
Subskrybuj:
Posty (Atom)