niedziela, 5 lutego 2012

kolorowa euforia lutowa...

Wprawdzie kolorów w miesiącu lutym nie widać, jest szaro buro i ponuro , ale wystarczy odpowiednie nastawienie i zaraz zrobi się kolorowo:). Ja np. w takie dni otaczam się kolorowymi zapachowymi świeczkami i kadzidłami,  w sklepie kupuję owoce w różnych kolorach od pomarańczy po kiwi poprzez banany i grapefruity. Czasem zorganizuję sobie kolorowego drinka z sokiem żurawinowym z dużą ilością cytryny albo herbatę z wielką wkładką malin. Zakładam ciepłe kolorowe skarpety a jak trzeba to i nakładam bardzo kolorowe cienie na powieki:). Wszystko po to, aby przybliżyć się do wiosny. Dlatego dzisiaj zbliżam się swoimi bransoletkami do wiosny , bo już coraz bliżej coraz bliżej:).









7 komentarzy:

  1. świetne- nawet nie potrafie powiedzieć która najbardziej mi sie podoba....

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu ale latem zapachniało aż mi się tęskno zrobiło .Takie cudne kwiaty i soczysta biżuteria:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze trochę i wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja wybieram trzecią, różowo-tulipanową :)

    OdpowiedzUsuń
  5. taki pudrowy róż :) ja tam pierwszą czerwono ognisto flamenco;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kwitnący i pachnący pomysł :))

    OdpowiedzUsuń
  7. o tak kolory, zapachy , kwiaty :) lubię:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń