No i stało się ...spadają ostanie liście z drzew a ich barwy w parkach są obłędne. Co roku zachwycam się tym widokiem złotych liści, które złocą się , czerwienią na widok par zakochanych, robią bure miny , żółcą się chcąc przypodobać się słońcu, zielenią się ze złości, że znów czekać muszą kilka miesięcy, żeby narodzić się na nowo. Spadające kolorowe liście kiedy byłam mała suszyłam w książkach a potem po latach odnajdywałam je pięknie "sprasowane" pomiędzy kartkami moich ulubionych książek... teraz już tego nie robię , ale kto wie , jutro idąc na groby może pokuszę się na powrót do dzieciństwa... i znów włożę je pomiędzy kartki moich książek...:) a dzisiaj zostawię Was z liściastą biżuterią i migawkami z działki , no i moim liściastym jesiennym Toresem:).
Bardzo ładne kolczyki i bransoletki takie typowo jesienne:)
OdpowiedzUsuńPomarańczowożółte howlity bardzo mi się podobają, też uwielbiam jesienne krajobrazy :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) po dzisiejszym spacerze po lesie jesienne kolory i krajobrazy zauroczyły mnie jeszcze bardziej:)
OdpowiedzUsuńpomarańczowo żółte kolczyki skradły mi serce :) są przepiękne :)
OdpowiedzUsuń