poniedziałek, 18 lipca 2011

mam mało czasu na biżuterię bo,,,

Lato chyba jednak nie sprzyja mi w robótkach biżuteryjnych:). Robię głównie tylko to co muszę , bo czas letni wolę chyba wykorzystać inaczej. Ostatni weekend spędziłam w Wiśle a że,  przy okazji odbywało się letnie Grand Prix w skokach narciarskich bawiłam się super. Oczywiście ja jako fanka skoków ( w bok chyba ;)) byłam blisko skoczków, i to dzięki mojej Gosi , nie będę robić tutaj prywaty, ale powiem tylko, że należałam do rodziny skoczków tzw. Fis Family;). A że rodzina to i mogłam zjeść z nimi śniadanie;). Oczywiście atmosfera na skoczni była taka jak zawsze oglądałam w telewizji. Polscy kibice skoków naprawdę potrafią się bawić, pewnie to i zasługa min. organizatorów i D.J -a  który zapodawał muzykę. Atmosfera był bardzo gorąca, nawet pogoda była taka że, żar lał się z nieba i gdyby nie zraszacze skoczni, które również polewały  kibiców  ratownicy medyczni mieli by pełne ręce roboty, bo fanki tam faktycznie mdlały;). Aha wygrał Thomas Morgerstern. Jest strasznie sympatyczny i ciągle się usmiechał:).No a tak z biżuterii to wrzucam dzisiaj coś z błękitnego klimatu, bo niebo w Wiśle było iście błękitne:).









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz